twój sen+moja analiza ]:->

Tu ma być dużo postów!!!!! Na zasadzie: wy piszecie co tam wasze chore mózgi produkują w nocy a ja wam za darmo napiszę analizę i w ten sposób wywróżę przyszłość lub odczytam zagmatwaną przeszłość!!! Hje hje...

Yetiemu sie śniło, że kolega wsadził język do ucha!!!! Shocked

Noise... oto mój sen...:
Mama kupiła spodnie dla mojej kuzynki.. no i były bardzo fajne i ja je przymierzyłam i mi pasowały! ale one były dla kuzynki! i sie wkurzyłam Razz

czekam na analize Very Happy

yeti napisał:

Yetiemu sie śniło, że kolega wsadził język do ucha!!!! :shock:

Hmm.... odczuwasz silną frustrację... Potrzebny ci kisiel!!! Tylko nie słodka chwila, bo on nie działa... to musi być gotowany kisiel! Zjedz go i dpręż się, zadumaj się nad losem świata po wyginięciu motyli, prześpij się z tym itd...A teraz dwie możliwości:
1. Jeśli kolega wsadził język do swojego ucha, to znaczy, że w przyszłości zwiąże swoją karierę z informatyką. I będzie kolekcjonował motylki :)
2. Jeśli to ucho nie należało do kolegi, to powiedz koledze że powinien sobie znaleźć jakieś hobby. Niekoniecznie zbieranie zasuszonych motylków...

BoB napisał:

Noise... oto mój sen...:
Mama kupiła spodnie dla mojej kuzynki.. no i były bardzo fajne i ja je przymierzyłam i mi pasowały! ale one były dla kuzynki! i sie wkurzyłam :P:P
czekam na analize :D

NAJPIERW RADA: powiedz kuzynce że jest gruba i powinna zacząć nosić dresy, bo one są "maskujące" :) A inne spodnie oddać Tobie, czego mają się w szafie marnować.
Analiza: Gwiazdy zsyłają ci znak, że czas zacząć myśleć o butach na zimę! I nie zaniedbuj przy tym swojej rodziny, bo wtedy kometa wpadnie ci do pokoju i nikt nie pomoże ci sprzątać... o startach w klonach już nie wspominając. Na co czekasz? Idź ugotuj sobie kiślu (ja wiem, że to się odmienia kisielu ale tak fajniej brzmi) i pooglądaj bierdonki za oknem...

To ucho

należało do... YETI!!!
Yeti sie teraz bać straszliwie bo kolega być seksowny ale za to przyjaciel.

Ugryź go w stopę w jego śnie to będziecie kwita :D

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!
NIE NIE NIE
ODMAWIAM to niebezpieczne Twisted Evil

już lepiej też ugryzę go w ucho Cool

Mnie to się śniło, że na ziemie spadały kwiatowe meteoryty i miał być koniec świata :>

nefeurara napisał:

Mnie to się śniło, że na ziemie spadały kwiatowe meteoryty i miał być koniec świata :>

To niezawodny znak, że zbliża się wielka inwazja Dzieci Kwiatów w Twoim mieście... zawczasu kup zapasy jedzenia i piwa, zbuduj schron w piwnicy i zabarykaduj się, kiedy rozpocznie się rewolucja żeby PRZETRWAĆ...

Łoooooooooooooooooooooo Shocked

Dzięki za ostrzeżenie! to zaczynam budować schron... A jak mi się śniła rozmowa na gg? :>

Tp niezawodny znak, że wpadłaś w nałóg komputerowy i MUSISZ wyjść na świeże powietrze, bo już ci się gg zaczyna snić :))))

Dziękuje za tak wspaniałe analizy snów! :*

No nie ma sprawy, to w ramach przyuczenia do zawodu wrózki i nekromantki :)))))))))))))))

A dzisiaj to mi się śniło, że psy zbratały się z kotami i poćwiartowały moją bratową Shocked

Hmmm... to pewnie chodzi o to, że twoja bratowa zapomniała nakarmić swoje zwierzątko... Natomiast jeśli chodzi o związek sprawy z twoją osobą, to sny przepowiadają ci, że urwie ci się sznurówka w trampku!

Tylko nie moja sznurówka Sad

Musze przypomnieć bratowej żeby nakarmiła świnki morskie i rybki! Dziękuje :*

Dobra ludzie. Teraz ja opisze swój straszny sen. Osoby o wrażliwych nerwach proszone o opuszczenie tematu.

Była wycieczka szkolna z moją byłą klasą + paroma bonusami. Z tymi bonusami to potem ważne było. Wybralismy się do wioski Omoro, żeby poznać miejsce życia jedynego mrocznego yeti na tym globie. A tam się okazało, że Yeti wyjechała do babci na wieś. A ta wieś jest 10 km od mojego Manhattanu. I miejscowy ksiądz (on istnieje w rzeczywistości, jest strasznie gruby i ma zajebisty samochód), we śnie zagorzały fan Mandaryny oprowadzał nas po wiosce (chociaż część osób z klasy się tam urodziła...) i kazał mojemu koledze śpiewać piosenki mandaryny (to był jeden z najstraszniejszych wątków). Kolega jest fanatykiem metalu btw.
A spaliśmy w jakimś akademiku (w tej wsi nie ma akademika), ja miałam pokój z dwoma genialnymi pannami i dostałyśmy zaproszenie razem z paroma kolegami do Yeti na ognisko z okazji jakiejśtam. No i poszliśmy. Przy ognisku coś się wylało (nie pamiętam) na mnie i na Babcię Narodów inaczej Yeti i poszłyśmy do chatki jej babci się w coś przebrać. Yeti słuchała radia!! A ja miałam na sobie długą czarną spódnicę i trampki!! I o czymś tam gadałyśmy. Potem wróciłam do tego akademika a tam...
Ale zanim pikantne szczegóły jeszcze coś co działo się przed ogniskiem. Razem z bonusami grałam we frisby i tak nam się spodobało, że gwizdnęłyśmy z koleżankami frisby od takiego bruneta ^^. Z którym zresztą żadna z nas nie gadała, bo go nie znałyśmy. Ja stałam koło okna, które było bramką i kumpele tam próbowały trafić. No i nam wyleciało to frisby. Wpadło do jakiejś klasy na niższych piętrach (najwidovzniej był to akademik połączony z podstawówką) i przez głośniki ktoś się na nas wydzierał żebyśmy poszły odebrać naszą zabawkę. I ja musiałam iść. Na frisby były namalowane pokemony to dziewczyny kazały mi wziąć plecak. A plecak był w nadruki z Digimonów!!!! (to był drugi wątek straszny). I poszłam po to frisby. Jak dotarłam do pokoju z zabawką schowaną w plecaku (sic!), siadam na na łóżku a kumpele sie śmieją... Ja pytam "co?" a jedna z nich (tyż blondynka) podnosi moją kołdrę a tam leży książę z bajki i śpiewa mi jakąś kretyńską piosenkę o miłości! Druga koleżanka na to "powiedział że cię kocha i nie chciał wyjść z pokoju to mu kazałyśmy wleźć do łóżka i wyznać ci miłość jak przyjdziesz". Ucieszyłam się, bo to fajnie jak jest ktoś kto się w tobie kocha i nie jest ani ćpunem ani brzydki (jak do tej pory w realu...). Wtedy książę się uśmiechnął. I to był najgorszy moment we śnie. Bo miał wszystkie zęby zepsute, a niektórych nie miał w ogóle!!!! Pomyślałam "jest księciem, to sobie wstawi nowe", ale na szczęście zaraz mi przeszło. Uciekłam z pokoju i poszłam spać do atomówek, one nie maja w łóżkach książąt z zepsutymi zębami.
I wycieczka się skończyła. A ja zapomniałam oddać brunetowi jego frisby. I poszłam sobie na spacer z kuzynką, a tam w knajpie siedzi brunet i się dziwnie patrzy. Pomyślałam, że to przez plecak z Digimonami i wtedy sobie przypomniałam o frisby. Podeszłam i mu je oddałam. Takie zielone z pokemonami (sic!). Happy end? Jeszcze nie.
Bo brunet zamiast wyznać mi miłość i wynagrodzić wszelkie szkody moralne spowodowane spotkaniem z uzębieniem księcia sobie poszedł! Do kumpli! A mojej kuzynce zachciało się wytrzeć nowe trampki o wycieraczkę. I musiałyśmy wejść po wszystkich schodach do domu kultury, bo tam przy drzwiach jest wycieraczka. No i był tam ten brunet! Hehe teraz mnie prześladuje... Najgorsze jest to że ja gościa naprawdę kiedyś widziałam u nas we wsi. Dalej nic nie było bo mnie młody obudził gdyż koleżanka dzwoniła.
Moje wnioski: za dużo Yeti, za dużo forum, za dużo frisby, za dużo bruneta! Chyba przestanę wychodzić z pokoju... Bo mi sie koszmary przez to wszystko śnią!

Yeti nigdy nie być za dużo ^^ i Yeti być chcieć, żeby śniła się Noise Cool

AAAA ale sen zajebisty ja też takie chcę mieć!!!! I bruneta i wszystko ;P Kurcze, ale ksiądz nawet był to OMENO jakiś.

Ja mam dość takich snów po jednym razie :) Ale na imprezie u Yeti było fajnie 8)